dzień pożegnania

Niestety dziś ostatni dzień w pracy czułem się tu naprawdę było dużo lepiej niż u „Irlandzkich rodziców” miałem własny grzejniczek elektryczny, własny gabinecik . Byliśmy z Brucem na dość odległej wyprawie do klienta coś koło 25-30 min jazdy . Przez drogę uczyłem się ciekawych Irlandzkich zdań . Moja przygoda z pracą skończyła się o 18 .

Ostatni dzień w pracy

Już ostatni dzień w pracy. Z rana normalna praca. O 13 razem z szefem Jasonem i Heleną poszliśmy na wspólny lunch do pobliskiej restauracji. Po powrocie do biura były też małe prezenty zarówno dla nich jak i dla mnie. Miłe słowa podziękowań i życzeń. Pożegnaliśmy się w miłej atmosferze, ze wspaniałymi wspomnieniami.

Na wieczór zrobiłyśmy wspólne zdjęcie z naszą irlandzką rodziną, Lorraine i Adrianem i ich dziećmi Croią i Ethanem.

Jeszcze trochę i powrót do domu.

Czwartek

Dzisiaj załatwialiśmy sprawy formalne z naszym pracodawcą podpisywanie certyfikatów wypełnianie kart ocen, typowo papierkowa robota. Nasz szef był zadowolony z nas i nam podziękował za współpracę przez okres naszego pobytu w Irlandii.

Ostatnie dni

Dzisiejszy dzień zaczęłam od miłej niespodzianki jaką był list od mojej tymczasowej mamy, że mam dzisiaj wolne. Postanowiłam, że odwiedzę moją pracę poraz ostatni i poszłam do biura zanieść drobny upominek, aby podziękować za miłą pracę.

Po południu odwiedziły nas Karolina i Ola, aby wspólnie zrobić prezentację dotyczącą Irlandii. Korzystając z okazji, że była Karolina to zrobiła nam zdjęcie z naszą rodzinką.